Niegdyś produkowano i przechowywano w nich łodzie. Obecnie są miejscami, w których prowadzone są najbrudniejsze interesy oraz dokonywane najgorsze przestępstwa. Od bójek aż po mordy. Niektóre z dawnych, wyniszczonych obecnie składów służą jako lokum dla najuboższych. Jeden z tychże magazynów słynie z brutalnych walk organizowanych przez lokalnego szulera. Za czasów wojny orkowie przetrzymywali w nich schwytanych mieszkańców. Część z nich trafiła do niewoli. Reszta została spalona żywcem w największym z magazynów. Od tego czasu nazywa się go "magazynem śmierci". Jest to oczywiście nawiązanie do wspomnianej masakry weń urządzonej. Obecnie nieliczne ze składów nadają się do magazynowania czegokolwiek. Większość z nich wymaga solidnej odnowy. Władca miasta póki co uznały, iż nie ma pośpiechu. Pierwszym powodem jest napływ coraz to nowych modeli z pobliskich terenów. Druga sprawa dotyczy specjalistów, których pochłonęła wojna. Póki co nie znalazł się ktoś na tyle kompetentny, aby mógł zostać zatrudniony przez miejskich rządców i wykonywać dla nich tego typu zlecenia.
Mimo wszystko magazyny w dzielnicy portowej nie są odpowiednim miejscem do codziennych spotkań towarzyskich. Łatwiej zostać solidnie pokiereszowanym aniżeli poznać ciekawą osobistość. Ale tak już jest w porcie. Tam panują kompletnie inne zasady.